Mój mąż zmienił prace. Do tej pory by kierowcą międzynarodowym. Bardzo rzadko był w domu. Praktycznie całymi tygodniami była m sama z dziećmi. Byłam już coraz bardziej zmęczona i rozmawiałam o tym z mężem. Jemu takie rozwiązanie też nie pasowało. Dobrze zarabiał ale pieniądze to nie wszystko rodzina powinna być razem, wspierać się i pomagać sobie. Dzieci także tęskniły za tatą. Postanowiłam namówić męża na zmianę pracy. Na szczęście mąż zgodził się od razu. Praca kierowcy także jest męcząca i mąż postanowił poszukać coś na miejscu.
Mąż sprzedawał drzwi
Miał sporo szczęścia. W gazecie lokalnej znalazł ogłoszenie do firmy, która zajmuje się produkcją drzwi. Firma bardzo dobrze się rozwijała i zapewniała swoim pracownikom dobre warunki finansowe. Wiedziałam ze mąż nie ma doświadczenia w produkcji ale miałam nadzieję, że uda mu się zatrudnić w tej firmie. Słyszałam o niej wiele dobrych opinii. Pracownicy byli zadowolenia z warunków pracy i płacy. Mąż po rozmowie kwalifikacyjnej był bardzo zadowolony. Okazało się, że w trakcie rozmowy pani z kadr zaproponowała mu pracę na stanowisku przedstawiciela handlowego. Dzięki temu, że mąż ma doświadczenie jako kierowca i jest bardzo wygadaną osobą to pani stwierdziła, że na pewno na tym stanowisku da sobie radę bo ma potencjał. Mąż ucieszył się, lubi być mobilny a wyjazdy nie będą wiązały się z długą nieobecnością w domu. Salon drzwi w Katowicach zaproponował mojemu mężowi dobre warunki finansowe. Dostał także służbowe auto, telefon i laptopa. Mąż był odpowiedzialny za poszukiwania nowych kontrahentów, którzy chcieliby rozpocząć współpracę z ich firmą. Dobrze mu szło. W krótkim czasie udało mu się znaleźć sporo nowych klientów. Każdy nowy klient był dla męża ważny. Wiedział, że towary które im oferuje są dobrej jakości. Drzwi były wykonywane z najlepszych materiałów. Klienci chwalili je i chętnie kupowali. Mąż za każdego nowego klienta dostawał premię, która była uzależniona od zamówień jakie klienci składali.
Wiedziałam, że mąż szybko odnajdzie się w nowej pracy i będzie mu dobrze szło. Cieszyłam się, że sprzedaż drzwi nie była dla niego problemem. W naszym mieszkaniu także mieliśmy takie drzwi i byliśmy z nich bardzo zadowoleni. nie mieliśmy z nimi żadnego problemu. Łątwo się otwierały i zamykały, nie skrzypiały. Co najważniejsze ładnie prezentował się i nie wymagały specjalnej pielęgnacji. Cieszyłam się, że mąż jest na miejscu i możemy spędzać razem z dziećmi więcej czasu. Dzieciaki także cieszyły się, że tata z nimi gra w różne gry i spędza czas.