Moje dzieci trudno było oderwać od telefonów czy komputerów. A pamiętam, jak były kilka lat młodsze, to uwielbiały spędzać czas z rodzicami na zabawie w tworzenie różnych rzeczy lub po prostu spędzanie wspólnie z nami czasu. Kiedy zbliżały się święta, pomyślałam, że zmotywuje je do tego, byśmy razem porobili jakieś dekoracje świąteczne. Zanim jednak im to miałam zaproponować, chciałam się upewnić, że na pewno będę miała wszystko, co się przyda nam do takich prac. Chciałam mieć wszystko gotowe, byśmy mogły od razu zabrać się za tworzenie pięknych ozdób.
Odlewanie aniołków za pomocą foremek
W przeszłości dość często robiliśmy własnej roboty bombki. Do tego używaliśmy dosłownie wszystkiego – robiliśmy bombki papierowe, plastikowe, szklane. Wykorzystywaliśmy wszystko, co byliśmy w stanie znaleźć w domu. W ten też sposób nasza inwencja twórcza nie miała granic, bo o ile mieliśmy materiał czy daną rzecz w domu, to mogliśmy stworzyć takie bombki czy dekoracje, jakie tylko sobie wymarzyliśmy. Tym razem pomyślałam o zrobieniu czegoś bardziej wyrafinowanego, co by bardziej przykuło uwagę dzieci. Stwierdziłam, że fajne byłyby aniołki, które mogłybyśmy odlać jakąś masą, która dalej byłaby możliwa do pokolorowania. W ten sposób byśmy mogli nadać tym aniołkom charakteru i czegoś od siebie. Potrzebne były jednak do tego jakieś formy aniołów do odlewów, by ładnie one wyglądały po wyrobieniu. Wzięłam komputer i zaczęłam szukać jakiś ładnie wyglądających foremek, z których aniołki wyglądałyby jak najbardziej realistycznie. Wybrałam zestaw foremek, który zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Liczyłam, że na żywo będą one wyglądać podobnie spektakularnie, co przez ekran monitora. No ale nie było coś się martwić. Gdy foremki dotarły do domu i je rozpakowałam, to zobaczyłam dokładnie to samo, co znalazłam w internecie – na żywo wyglądały one równie pięknie. Byłam pewna, że spodobają się dzieciakom i będą one chętnie tworzyć właśnie tak wyglądające dekoracje do naszego domu na okres świąteczny.
Początkowo moja propozycja nie została uznana za wystarczająco ciekawą i nie zmotywowała ich jakoś specjalnie bardzo, ale gdy już udało mi się dzieciaki zaciągnąć do stołu, aby razem zacząć działać, to ich wena i ciekawość zaczęły dawać o sobie znać. Widać było, że odlewanie aniołków bardzo przypadło im do gustu, znacznie bardziej niż mogłam sądzić. To jak widać jest już bardziej interesujące zajęcie dla dzieci w ich wieku, niż tworzenie papierowych bombek, które robiliśmy w przeszłości.